piątek, 23 stycznia 2015

Jedenastka jesieni w SuperLig

Alexandru Epureanu (po lewej) i Mousa Sow, źródło: Facebook.com
Już dziś (tj. 23.01) wracają rozgrywki tureckiej SuperLig! Mecz Konyaspor - Bursaspor rozpocznie pierwszą z 18 kolejek jakie pozostały jeszcze do rozegrania w Turcji. To ostatni moment na podsumowania pierwszej części sezonu. Mimo, że formalnie runda jesienna zakończy się dopiero w najbliższy poniedziałek (wtedy rozegrany zostanie ostatni mecz 17 serii spotkań), to już od dziś będzie widać jak drużyny przepracowały zimową przerwę i czego można od nich oczekiwać wiosną - póki co tą piłkarską, a nie kalendarzową. Postanowiłem więc przedstawić najlepszą jedenastkę pierwszej części sezonu 2014/15. Dla zwiększenia obiektywizmu, który zatrzeć mogłaby moja miłość do Besiktasu, swój wymarzony skład zestawię z wyborami najlepszych "11" z whoscored.com i tureckiej strony Eurosportu.



BRAMKARZ
turecka-pilka.blogspot.com, whoscored.com, tr.eurosport.com - VOLCAN BABACAN
Fernando Muslera zaliczył bodaj najgorszą rundę od przejścia do Galatasarayu, Onur Kivrak leczy się już od niepamiętnych czasów, Volkan Demirel też złapał kontuzję i musiał opuścić cztery spotkania, a Serkan Kirintili zaczął sezon jakby tuż przed nim wszczepiono mu najnowocześniejszy radar, ale chyba po kilku spotkaniach rozładowały się jego baterie. To wszystko spowodowało, że wybór nie może być inny. Babacan to jeden z dowodów transferowego geniuszu jaki w letnim okienku ujawnił się w głowie Abdullaha Avciego i włodarzy IBB (tfu! Basaksehiru!). Wyciągnięty z Manisasporu golkiper zdołał nie tylko błyszczeć na boiskach SuperLig, dowodzić najlepszą defensywą w lidze, aż w 10 meczach zachować czyste konto (stracił w 16 spotkaniach tylko 8 goli), ale i wywalczyć miejsce w podstawowym składzie reprezentacji! Od października grał już we wszystkich spotkaniach drużyny Fatiha Terima. Co najlepsze - ma dopiero 26 lat. W 2011 uciekł z ławki rezerwowych Fenerbahce na zaplecze tureckiej ekstraklasy. Jak widać - było warto.

PRAWY OBROŃCA 
turecka-pilka.blogspot.com, whoscored.com, tr.eurosport.com - CICINHO
Tak, wiem! Niedawno w tekście o poszukiwaniach prawego defensora przez Besiktas narzekałem na pomysł sprowadzenia Brazylijczyka do drużyny Czarnych Orłów. Nic się nie zmieniło! Nadal uważam, że nie byłoby to dobre posunięcie. Cicinho ma bowiem 34 lata i jest już zdecydowanie bliżej końca kariery, niż swoich najlepszych lat. W Sivas przeżywa jednak drugą młodość! Sprowadzony do klubu przez Roberto Carlosa to właśnie pod skrzydłami legendarnego rodaka odpalił na całego. W 49 spotkaniach rozegranych pod wodzą najlepszego prawego obrońcy wszech-czasów zanotował 23 asysty. W tym sezonie w 14 spotkaniach udało mu się posłać 7 kluczowych podań. Oczywiście - wszystkie zanim Carlos opuścił Sivasspor. U Sergena Yalcina gra już gorzej. Na razie nic jednak nie wskazuje, by za swoim byłym trenerem ruszył do Akisharu Belediyespor, bardzo ciekawe więc, czy drugą połówkę sezonu będzie miał równie udaną co pierwszą. Ma jeszcze półtora roku kontraktu, więc przed ewentualną przeprowadzką na piłkarską emeryturę do krajów jeszcze cieplejszych niż Turcja, w Sivass pewnie liczą na jego dobrą dyspozycję. 

ŚRODKOWI OBROŃCY
turecka-pilka.blogspot.com - ALEXANDRU EPUREANU, UGUR DEMIROK
whoscored.com - ALEXANDRU EPUREANU, RENATO CIVELLI
tr.eurosport.com - ALEXANDRU EPUREANU, AURELIEN CHEDJOU
Epureanu to absolutna rewelacja ligi. Pojawił się na zdjęciu na samym szczycie artykułu nie bez powodu - to według mnie najlepszy piłkarz rundy jesiennej w SuperLig. Sprowadzony z Anży Mołdawianin szybko zaczął pokazywać swoje znakomite umiejętności, niezłą grę w powietrzu, ogromny spokój w obronie i świetny przegląd pola. Do tego potrafi jeszcze zdobywać bramki! W mojej opinii to właśnie on jest ojcem sukcesów defensywy Basaksehiru w pierwszej części sezonu. 
Jeśli chodzi o jego towarzysz w środku defensywy, to nie mogę zgodzić się z wyborami whoscored.com i Eurosportu. Wpływ ma na to pewnie moja spora niechęć do GS i Bursasporu, ale o ile Chedjou to rzeczywiście klasa sama w sobie i zazwyczaj gra dobrą piłkę (choć według mnie niewystarczająco, by znalazł się w "11" rundy) to Civelli umiejętnościami ustępuje nawet koledze z defensywy biało-zielonych Serdarowi Azizowi. 
Mimo to, nie dziwię się rozbieżnościom w wyborze partnera dla Epureanu. Sam chętnie w jedenastce jesieni widziałbym Ersana Guluma - mam jednak świadomość, że wyborem tym kierowałyby raczej sympatia, a nie racjonalne względy, choć rundę miał na prawdę dobrą. Pod uwagę brałem też niezmiennie świetnego Semiha Kayę z Galatasarayu i odkrycie roku - dwudziestoletniego stopera Genclerbirligi Ahmeta Calika, który w SuperLig debiutował w sezonie 12/13, przed rokiem zaczął się rozpędzać, a teraz mocno dobija się już do bram dorosłej kadry narodowej. Ostatecznie wybór padł jednak na króla defensywy z początku sezonu - Ugura Demiroka. 26-letni wychowanek GS posyła świetne bezpośrednie podania, nieźle radzi sobie w powietrzu, a swoją świetną postawą zasłużył sobie na warty 560 tys. euro transfer do Trabzonsporu. Konkurencję w środkowej defensywie drużyny prowadzonej przez Ersuna Yanala ma ogromną i jego piłkarskie pięć minut może się właśnie brutalnie zakończyć, ale bez wątpienia za postawę w pierwszej części sezonu należy mu się wyróżnienie.

LEWY OBROŃCA
turecka-pilka.blogspot.com, whoscored.com, tr.eurosport.com - CANER ERKIN
Tego wyboru można było dokonać właściwie już pół roku temu. Gdy kontrakt Canera z Fenerbahce wygasł, niemal pewnym było, że reprezentacyjny lewy defensor trafi do jednej z czołowych europejskich drużyn. Plotki - trochę na wyrost - łączyły go nawet z Bayernem Monachium. Erkinowi nie udało się jednak dogadać z potencjalnym, bardziej realny, pracodawcą - Interem Mediolan. Inne kluby nie były w stanie spełnić jego wygórowanych wymagać finansowych, a co za tym idzie, jeszcze raz rozpatrzył ofertę nowego kontraktu otrzymaną od Fenerbahce. Na początku było różnie - w jednym ze spotkań schodził nawet z boiska wykrzykując, że więcej dla Żółtych Kanarków nie zagra, ale suma summarum wszystko mu wybaczono i wciąż jest mocnym punktem składu ligowego lidera. Świetnie spisuje się zarówno w ofensywie jak i defensywie, asystuje niemal na zawołanie, jest znakomity w odbiorze. W Turcji raczej nie ma sobie równych, a Alex Telles z Gaaty nie zagrał wystarczająco dobrej rundy by móc rywalizować z Canerem jak równy z równym. Może za pół roku.

PRAWY SKRZYDŁOWY
turecka-pilka.blogspot.com - GOKHAN TORE
whoscored.com, tr.eurosport.com - VOLKAN SEN
Nie ukrywam, że mam świadomość, że nie wybierając Volkana do najlepszej jedenastki jesieni jestem w zdecydowanej mniejszości. W tym wypadku mam jednak spore poczucie, że racja jest po mojej stronie. 
Przed sezonem trener Besiktasu Slaven Bilić na prośbę zarządu wybierał między Gokhanem Tore, a Olcanem Adinem, który ostatecznie  trafił z Trabzonsporu do Galatasarayu.  Okazało się, że wybór był perfekcyjny, a Tore w lidze spisywał się znacznie lepiej od doświadczonego kolegi.
Sen opuścił Trabzonspor pół roku wcześniej niż Adin i teraz udowadnia, że jest zawodnikiem lepszym od swojego byłego kolegi z drużyny. Na papierze kładzie na łopatki także Gokhana Tore. Płynnie przemieszczający się z jednej flanki na drugą gracz Bursasporu w 15 meczach zdobył 5 bramek i 4 razy asystował. Ma za sobą na prawdę znakomitą rundę. 
Tore w lidze zanotował po 2 gole i kluczowe podania. Znakomicie prezentował się za to w europejskich pucharach. Jako, że wybieramy jedenastkę SuperLig, to przyrzekam - nie biorę tego pod uwagę! Sęk w tym, że po perypetiach z Calhanoglu i Toprakiem, nagonce ze strony mediów i kilku sporych złośliwościach sędziowskich Gokhan przeszedł całkowitą przemianę. Walczy niezwykle ambitnie - ale z rozsądkiem. Po stracie zawsze wraca po piłkę i często odzyskuje ją bez faulu, posyła znakomite, celne podania, zrobił milowy krok w rozwoju umiejętności odpowiedzialnych za przegląd pola - mimo młodego wieku jest na prawdę niesamowicie dojrzałym graczem. Bez niego Besiktas z całą pewnością nie radziłby sobie tak dobrze na wielu frontach. Dodatkowo mimo reprezentacyjnych konfliktów zyskał pełne poparcie selekcjonera i regularnie gra w kadrze.
Najbardziej pokrzywdzonym przy tym wyborze pozostaje jednak Dirk Kuyt. Gracz Fenerbahce rozegrał bowiem, kolejną w Turcji, bardzo dobrą rundę i bez wątpienia zasłużył na wyróżnienie. Konkurencja jest jednak minimalnie zbyt mocna.

ŚRODKOWI POMOCNICY
turecka-pilka.blogspot.com - MEHMET EKICI, BILAL KISA
whoscored.com - MEHMET EKICI, FELIPE MELO
tr.eurosport.com - MEHMET EKICI, MEHMET TOPAL
Urodzony w Niemczech Ekici po latach gry w Bundeslidze dał się wreszcie namówić na transfer do Turcji. 24-latek z marszu odnalazł się w Trabzonsporze i jest bohaterem zdecydowanie najbardziej udanego letniego transferu tego klubu (a było ich na prawdę sporo). Według whoscored.com jesienią był w SuperLig najlepszy! Nie ma się co dziwić - grając za napastnikiem równać może się z nim tylko dwójka przyjezdnych - Scarione z Kasimpasy i Sosa z Besiktasu. Nawet ich przerasta jednak spokojem i dokładnością. Świetnie bije rzuty wolne i uderza z dystansu. W lidze zdobył dotychczas dwie bramki i pięciokrotnie asystował.
Przy wyborze partnera dla Mehmeta mocno zasugerowałem się genialnym początkiem sezonu Akisharu Belediyespor. Głównym ojcem sukcesów klubu, nawet większym niż Demirok i Gekas, był właśnie wybrany przeze mnie Bilal Kisa. Historia niemal bliźniacza jak z polskim Sebastianem Milą - wiekowy piłkarz robi furorę w ekstraklasie, trafia do kadry i tam nagle ku zaskoczeniu wszystkich też zachwyca. W drugiej połowie jesieni spisywał się już trochę słabiej, ale nadal imponuje doświadczeniem i spokojem. Jeśli Roberto Carlos znów wprowadzi Akishar na właściwe ścieżki, to Kisa powinien raz jeszcze rozbłysnąć.
Wybory Melo i Topala absolutnie nie dziwią. Ten pierwszy niezmiennie gra bardzo dobrze, potrafi świetnie prowokować, a sam coraz rzadziej daje się porwać emocją. Był bohaterem niezwykle ważnego meczu z Besiktasem, zdobywając bramkę i prowokując Veliego Kavlaka, który potem za zaatakowanie Wesleya Sneijdera zobaczył czerwoną kartkę. Topal gra za to zdecydowanie najrówniej w całej drużynie liderów. Dobrze podaje, świetnie przejmuje, jest niezwykle wszechstronny. Nigdy nie będzie już typem gwiazdy, ale konsekwentnie wykonuje swoją robotę na boisku i niezmiennie jest jednym z czołowych defensywnych pomocników ligi.
Zdrowy rozsądek podpowiada, że zapomnieliśmy o Sneijderze. Nic podobnego! Holender potrafi błyszczeć, ale czasem gra na prawdę kiepsko. Sporo strzela - często niecelnie, na boisku bywa samolubny. Pokazał za mało by znaleźć się w jedenastce rundy. Szkoda, że zabrakło miejsca dla Ozana Tufana. Rewelacyjny młodzian z Bursasporu przeniósł się z boku obrony na defensywną pomoc i radzi sobie świetnie. Strzelił zresztą piękną bramkę w kadrze. Na koniec sezonu może się tu znaleźć.
  
LEWY SKRZYDŁOWY
turecka-pilka.blogspot.com - OLCAY SAHAN
whoscored.com, tr.eurosport.com - RYAN BABEL
Tu rywalizacja jest niezwykle zacięta. Najlepszą rundę od przyjazdu do Turcji rzeczywiście zaliczył Babel. Po powrocie do SuperLig w Kasimpasie błyszczał dotychczas głównie Scarione, a w tym sezonie to właśnie Holender przejął od niego pałeczkę. Bardzo dobre pół sezonu ma za sobą mój faworyt - Olcay Sahan. Ten pierwszy strzelił 5 bramek, o jedną więcej od rywala. W asystach jest za to 3:1 dla gracza Besiktasu. Obaj mają za sobą znakomite miesiące. Wśród pozostałych lewych skrzydłowych również nie brakuje graczy, którzy tej jesieni zachwycali. Świetnie ogląda się młodego Yusufa Erdogana, w Gazientepsporze odżył Gokhan Suzen, który wcześniej przez większość kariery był lewym obrońcą, w Basaksehirze błyszczy Doka Madueira, a postrach w całej lidzie nieustannie sieje gracz Fenerbahce Mousa Sow. Udaną rundę miał też Erkan Zengin, który po latach gry dla Eskisehirsporu tej zimy wreszcie zmienił barwy klubowe i rozgrywki wznowi w Trabzonsporze.

NAPASTNICY
turecka-pilka.blogspot.com - ADEM BUYUK, DEMBA BA
whoscored.com - FERNANDAO, ADEM BUYUK
tr.eurosport.com - BURAK YILMAZ, DEMBA BA
Kolejne pary i kolejne rozbieżności. Na wstępie ustalmy - z Burakiem Eurosport porządnie chybił. Co prawda snajper Galatasarayu jest liderem kwalifikacji strzelców, ale rozgrywał w ostatnich latach zdecydowanie lepsze rundy od tej. Wciąż jest najlepszym napastnikiem w Turcji, ale jesienią o mało nie wypadłby ze składu gdy wiatr w żagle złapał Umut Bulut. Ostatecznie Yilmaza ustawiono, nienaturalnie dla niego, za podstawowym napastnikiem. Na jego dorobek bramkowy złożyło się więcej szczęścia niż solidnie rozegranych spotkań. 
Brak też wicelidera kwalifikacji strzelców - Theofanisa Gekasa. Grek w Turcji od lat radzi sobie absolutnie wyśmienicie. Strzela gole na zawołanie, ale... nic ponadto. Gekas wbija piłkę do siatki ale często bywa niewidoczny i nie daje zbyt wiele drużynie. To właśnie dlatego zamiast snajpera Akisharu chętniej do "11" rundy wybierany jest Adem Buyuk z Kasimpasy, który zdobył o połowę mniej bramek. 27-latek uczestniczy w grze, chętnie cofa się po piłkę, dobrze uderza zarówno sprzed pola karnego jak i z najbliższej odległości. Gdyby Kasimpasa nie złapała zadyszki to Buyuk prawdopodobnie biłby się teraz o koronę króla strzelców. Nie pozwolił na stałe wskoczyć do składu Erenowi Derdiyokowi i wciąż zaskakuje kreatywnością.
Świetnie w Bursasporze spisuje się jego rówieśnik, wypożyczony z Atletico Paranaense, Fernandao. Mierzący 192 cm Brazylijczyk strzelił już 10 bramek i ma spore szanse na włączenie się o rywalizację w wyścigu po tytuł najlepszego strzelca. Jeśli po sezonie nie podpisze kontraktu z Bursasporem, to może liczyć na oferty z innych tureckich klubów, które już teraz wyrażają swoje zainteresowanie.
Niekwestionowaną gwiazdą całej ligi praktycznie już w dniu transferu stał się Demba Ba. Były zawodnik Chelsea nie od razu zachwycał w lidze, ale z czasem zaczął grać coraz lepiej i obecnie jest absolutnym liderem Czarnych Orłów. Mimo solidnych zmienników na ławce wciąż może być spokojny o miejsce w podstawowym składzie i raz po raz potwierdza swoją klasę. Zdobywa gole zarówno w lidze, pucharze jak i europejskich pucharach. Już zimą budził zainteresowanie wielu zagranicznych klubów - przyznaje jednak, że dobrze czuje się w Stambule i kibice nie mają się o co martwić. W Besiktasie na pewno zostanie do końca sezonu, jeśli utrzyma formę to może poprowadzić swoją drużynę do mistrzostwa.
W Trabzonsporze świetnie odnalazł się też Oscar Cardozo, a w Basaksehirze drugi oddech złapał Semih Senturk. Obaj mają spore szanse na bycie w czołówce rankingu strzelców na koniec sezonu, choć konkurencję mają na prawdę z najwyższej półki. Zawodzi póki co Emmanuel Emenike, ale o ile w ostatnich dniach okienka nie odejdzie z Fenerbahce, to również może zacząć strzelać regularnie. Czeka nas niesamowicie emocjonująca runda.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz